Coraz częściej dylematy polityczne narastają tak, jak nigdy dotąd. Coraz większym straszakiem dla polityków staje się przede wszystkim niezadowolenie społeczne, które ostatnio rośnie zdecydowanie szybciej, głównie na fali europejskich strajków i poruszenia opinii globalnej nieporadnością kolejnych rządów nie potrafiących poradzić sobie z nagłym bankructwem systemu ekonomicznego własnego państwa. Dzisiaj kraje muszą przede wszystkim zaciskać pasa, ale nie może to ograniczać jednocześnie wpływów do gospodarki, co jest trudne. Trzeba znaleźć bowiem mechanizmy, które pozwolą zaoszczędzić miliardy a jednocześnie nie sprawią, że gospodarka pozbawiona tych pieniędzy wpadnie w recesję i zamiast się rozwijać, doprowadzi do zamykania firm. W ten sposób powstanie jeszcze większe bezrobocie, zamiast wyeliminować to dotychczas istniejące. Coraz popularniejsze staje się więc mówienie o zabieraniu chociażby zasiłków i różnych dodatków dla ludzi, którzy notorycznie unikają pracy bo lubią życie na zasiłku. Aktywizowanie tych ludzi do jakiejkolwiek pracy płacenie im nie za bezczynne siedzenie w domu, ale aktywne działanie chociaż po kilkanaście godzin w tygodniu, to już duży krok i zastrzyk dla gospodarki. Ale jeszcze aktywniejsza walka z bezrobociem trwa na etapie zachęcania ludzi do otwierania własnych firm.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply